Jakie jest Twoje poczucie własnej wartości? Czy to stabilna, mocna konstrukcja, która podoła wichurom jakie niesie życie? A może wystarczy lekki podmuch – by zawaliła się jak domek z kart? To, co nie ma mocnego fundamentu – runie. To, co budowane na piasku – nie przetrwa. Zawodny pancerz nie ochroni na placu boju zwanym – życie!
Tak wielu z nas zupełnie nie uświadamia sobie, jak istotne jest zdrowe poczucie własnej wartości. Jak jego kondycja wpływa na nasze zachowanie, relacje z innymi, działanie pod presją, życiowe wybory. To, jak postrzegasz siebie, jak na siebie patrzysz, co o sobie myślisz… to wszystko promieniuje na Twoje życie – na jego kształt i jego jakość.
Niskie poczucie własnej wartości na pewno nie pomaga nam w budowaniu szczęśliwego życia, czerpaniu z niego satysfakcji, w rozwoju.. Raczej sabotuje i „podkopuje”. Jest niczym bardzo słabej jakości, czy wręcz dziurawy pancerz… Nie chroni przed większymi czy mniejszymi „ciosami”, nasila to, w jaki sposób odbieramy niepowodzenia, wzmaga strach i niepewność, odbiera odwagę… Sprawia, że nawet błahe słowa, drobne złośliwości mogą sprawiać duży ból psychiczny, wytrącać z równowagi. Zamiast chronić nas i wspierać w zachowaniu równowagi wewnętrznej – osłabia i przepuszcza często ze zwiększoną siłą negatywne bodźce z zewnątrz – „bierzemy wtedy coś za bardzo do siebie”.
Niskie poczucie własnej wartości – wpływ na życie
Niby 2+2=4… A jednak… coś się nie zgadza. Czegoś brakuje.. i znowu nie wychodzi, a tak się starałeś. Albo nawet nie zdążyłeś się zacząć starać, bo już na mecie uznałeś, że i tak nie dasz rady… No właśnie… Osoby z niskim poczuciem własnej wartości często wręcz nagminnie m.in.:
- starają się za bardzo – zwykle kosztem siebie i bliskich. Wypalają się… byle zdobyć okruchy pochwał, którymi nakarmią swoje zagłodzone poczucie własnej wartości.
- biorą na siebie więcej niż mogą unieść – by udowodnić sobie i innym, że potrafią i dadzą radę.
- dają się wykorzystywać, wpędzać innym w poczucie winy i sobą manipulować, bo przecież, jak nie wierzyć w „Ty zrobisz najlepiej”, „Ty się na tym tak dobrze znasz”, „Na Ciebie można zawsze liczyć?”, „Przecież na Tobie zawsze można polegać”, „Nie możesz mnie tak zostawić”.
- nie wierzą we własne możliwości i potencjał – łatwiej im dostrzegać swoje słabe strony – „ślepi są” na te mocne
- boją się zmian uznając, że lepsze znane zło niż szansa, która jest niewiadomą
- pozwalają się źle traktować – wikłają w toksyczne, przemocowe związki i toksyczne relacje z których ciężko im się wyplątać
- dodają sobie pewności siebie i odwagi alkoholem lub innymi używkami
- bardzo źle znoszą każdą krytykę innych – nawet zupełnie bezsensowną i bezpodstawną
- zamiast walczyć o siebie – poddają się
- rezygnują z marzeń, nie rozwijają talentów
- stoją w miejscu, paraliżuje ich strach przed porażką
- zmieniają zdanie pod wpływem czy presją innych
- wybierają to, co jest zgodne z oczekiwaniami innych, nie potrafią się przeciwstawiać
- czerpią satysfakcję z tego, że komuś dopieką, wytkną błędy – bo tym samym, rosną we własnych oczach
- przenoszą swoje niskie poczucie własnej wartości np. na własne dzieci.
- cięgle porównują się do innych – czerpiąc z tego albo siłę (bo ktoś wypadł gorzej), albo frustrację – bo ktoś wydaje się lepszy od nich. „Zbyt wielu ludzi przecenia to, kim nie jest i nie docenia tego, kim jest”. – Malcolm S. Forbes
- źle o sobie myślą i nie dają sobie prawa do pomyłek i błędów, nie lubią siebie – są sobie sami najsurowszym sędzią i oskarżycielem
- tłumaczą się innym z tego „że żyją”
Niskie poczucie własnej wartości może być u kogoś łatwo dostrzegalne – lub też schowane głęboko – niczym robak, który siedzi w jabłku. Może mieć różne oblicza i różnie wpływać na życie danej osoby i jej oddziaływanie na otoczenie (delikatnie lub bardzo drastycznie). Bywa, że ktoś z pozoru OGROMNYM poczuciem własnej wartości, tak naprawdę „nadrabia miną” i gra, byle tylko przekonać innych, a może i samego siebie – że jest KIMŚ. Część osób – zdaje sobie sprawę z problemu… inni kręcą się wokół własnej osi i powielają ciągle te same schematy.

Rozmawiałam kiedyś z koleżanką właśnie o tym kręceniu się „wokół własnej osi” i powielaniu schematów postępowania. Kolejny już raz wpakowała się w pracę, która wypalała i w której była „tą, która zrobi, załatwi, ogarnie, zostanie i się zajmie najlepiej”. Może zbyt dosadnie powiedziałam jej wtedy coś, co zamykało się w sensie – „Na nic te wszystkie szkolenie zawodowe, kolejne projekty, wyjazdy za granicę… skoro problem siedzi w głowie i trzeba by zacząć od głowy, a nie od ogona, czyli tego, co jest już tak naprawdę skutkiem problemów z poczuciem własnej wartości”.
Zacznij od głowy – zacznij od źródła
Mówią, że ryba psuje się od głowy. Nie znam się na rybach…, ale w przypadku ludzi wydaje się to zasadne. Dopóki nie zrobimy porządku z naszym poczuciem własnej wartości, czyli tym, jaki mamy obraz samych siebie we własnej głowie – nic się nie zmieni, będziemy się ciągle mocno chwiać i padać od byle „podmuchu wiatru”.
Jak sobie pomóc?
Przejrzyj jeszcze raz punkty powyżej i zastanów się, czy one Ciebie dotyczą? Które? – jeśli tak, zdecyduj się choćby na mały krok – dorzuć choć mały kamyk do swojego fundamentu harmonijnego poczucia własnej wartości:
- postaw sobie pytania – „KIM jestem? Jak o sobie myślę? Co oznacza dla mnie bycie KIMŚ? Czy można być KIMŚ nie mając władzy, pieniędzy i sukcesów? Na czym opieram swoje poczucie własnej wartości i co się stanie jeśli to stracę?
- znajdź książkę, której tematyką jest poczucie własnej wartości, by bliżej przyjrzeć się problemowi
- zapisz się na warsztaty wspierające uczestników w budowaniu zdrowego poczucia własnej wartości (przydatne mogą być również takie o tematyce – asertywność, jak budować zdrowe relacje, work-life balance, poświęcone sposobom redukcji stresu, odkrywaniu swoich mocnych stron, talentów)
- jeśli masz dzieci – poczytaj czy wybierz się na konferencję/warsztaty/grupę wsparcia dla rodziców – znajdź coś co pomoże Ci, wspierać je w procesie budowania ich poczucia własnej wartości
- zwróć uwagę, jakimi ludźmi się otaczasz – czy np. ktoś ze znajomych/rodziny nie czerpie satysfakcji z tego, by na każdym kroku udowadniać, że jesteś idiotą, każdy sukces sprowadzi do poziomu piwnicy, czy lubuje się w podkreślaniu Twojego rzekomego nieudacznictwa
- „Wszystko, co irytuje nas w innych może nas zaprowadzić do zrozumienia samego siebie.” – Carl Jung. Kto i co Cię frustruje/podkopuje Twoje poczucie własnej wartości? Może nawet nieświadomie postępujesz podobnie? Masz satysfakcję, że kogoś skrytykujesz, wbijesz szpilę, wpędzisz w poczucie winy? Może w ten sposób próbujesz się dowartościować? Nie rób drugiemu co Tobie niemiłe…
- zastanów się z czego wynika Twoje niskie poczucie własnej wartości? Być może wyniosłeś je z rodzinnego domu ? Może „przyplątało” się gdzieś po drodze. Bardzo pomocna byłaby zapewne psychoterapia, coaching czy udział w jakiejś grupie grupie wsparcia. Wszystko zależy od skali problemu i jego rodzaju. Dobrze by było porozmawiać z psychologiem, by określić właściwy kierunek działań.
- zastanów się, czy w związku z niskim poczuciem własnej wartości nie powtarzasz ciągle tych samych błędów – mając tego świadomość, dajesz sobie szansę, by przerwać to błędne koło.
Pamiętaj:
„Jeżeli nie żyjemy świadomie, autentycznie, odpowiedzialnie i zachowując dużą integralność osobistą, to możemy odnieść sukces, zdobyć popularność, bogactwo i należeć do właściwych klubów, lecz będziemy posiadać tylko pseudopoczucie własnej wartości. Prawdziwe poczucie własnej wartości zawsze jest bowiem doświadczeniem osobistym, tym, co myślimy i czujemy w odniesieniu do samych siebie, nie tym, co myśli i czuje ktoś inny„. Nathaniel Branden „Jak dobrze być sobą. O poczuciu własnej wartości”
Fot. pixabay.com
Dodaj komentarz